Wielki Szu - 2007-01-04, 12:53 Temat postu: Ruch amatorski najwiekszym sukcesem tenisa stołwego w Polsce Osobiscie myśle, w ostatnich latach najwiekszym sukcesem w Polskim tenisie stołowym jest stale rozwijający sie ruch amatorski. Niestety pełne sale treningowe należa juz chyba do przeszłosci czego nie mozna powiedziec o treningach amatorów. Paweła ^^ - 2007-01-06, 23:15 Dlaczego nie mozna, u nas na Jedynce regularnie w poniedzialki i piatki sa treningi i przychodza liczni zawodnicy amatorscy. 
Wielki Szu - 2007-01-10, 21:29 No własnie o to mi chodzi Panie kolego.Ruch amatorski sie rozwija a szkolenia mlodziezy nie ma. Przychodzi na trenin gi wiecej amatorów niz tych tak zwanych zawodowców coffee - 2007-01-11, 14:08 Hmm...Panie Szu... A może pamięta Pan te czasy, kiedy w MKS-ie mnóstwo się działo? Kilkadziesiąt osób w klubie... zazwyczaj zawodnicy nie mieścili się na jednej sali... był podział na grupy wiekowe.. różne godziny treningów... była atmosfera... była wreszcie jedna wielka MKSowa rodzina... ... Ma pan rację "Panie Kolego", że ruch amatorski to sukces, a ubolewać należy nad brakiem młodzieży (że sobie tak po częstochowsku zrymuję) ....ale może pokusić się o chwilę refleksji nad przyczynami takiego zjawiska... ale nie w skali globalnej... Trzeba zacząć od własnego "podwórka"...i tu poszukać przyczyn (?!) Może to już nie ta atmosfera? Może nie ma motywacji do pracy? ..u zawodników...u Trenerów?? Może wreszcie...........* (*no właśnie...co???) Mam wrażenie, że przydałaby się ogólno-klubowa dyskusja... "co zrobić żeby było dobrze" (albo chociaż - "lepiej") ...bo na pewno coś można zrobić... I ja w to chyba nawet wierzę. ..i pozdrawiam... Wielki Szu - 2007-01-11, 15:53 Pewnie, że pamietam te stare dobre czasy:atmosfere, cieżką prace i ludzi przede wszystkim. Myśle, że te czasy nie wrócą i powodów na pewno jest wiele.Zniechęcenie Kadry szkoleniowej z pewnością jest jedną z nich, ale nie tylko. W tamtych latach w klubie było wielu młodych zawoników, tzw. zawodników perspektywicznych, z którymi chciało sie pracować. Zawodnicy ci odwdzieczali sie trenerom cieżką pracą i wynikami. Obozy nie były wypadami towarzyskimi, ale przede wszystkim cieżkim okresem przygotowawczym( w miłej atmosferze jednocześnie). Te lata minęły, zawodnicy (czki) odeszli a następcy mieli zawsze wiele do powiedzenia i nic poza tym, wyników nie było i nie ma. Wydaje mi sie ze w tym momencie w tym klubie nie ma szkolenia młodziezy, nie ma nowych naborów, nie ma sie kto tym zając.Drugą sprawą jest to że cieżko jest przekonac młodzież do sportu(lenistwo sie szerzy:).Idealną wydaje sie debata klubowa nad przyczynami tej sytuacji, ale czy to cos da???Na pewno moze sie zastanowic nad problem. Zapraszam do dyskusji........... Paweła ^^ - 2007-01-14, 21:01 Więc ...  Myślę, że przyczyna jest troche w braku zachęty do tego trenowania, a po drugie tym, że tenis jest mało popularny, jak spotykam jakiegoś znajomego i pyta się : nadal trenujesz tego ping-ponga (smiech) ? .... tak trenuje ... smieszny sport. Najbardziej mnie boli ten stereotyp, ze ping pong jest smieszny, ze nic sie nie robi i tylko odbija jak idiota z jednej na druga strone stolu ... powstaje pytanie, dlaczego dzieciaki wola chodzic na pilke, a nie na tenis, bo widza w telewizji, ze pilkarze maja super samochody i chaty, moim zdaniem naprawde duze znaczenie maja tutaj media. A jesli chodzi o sam MKS to mysle, ze kiedys bylo lepiej bo byly wieksze pieniadze i jednak troche "inna" mlodziez (jak to nasz Marunia mowi). Mysle, ze teraz jestesmy bardziej roztrzepani, chcemy wszystko osiagnac szybko, sam wiem po sobie, tez mnie nachadza mysli, ze trenuje 6 lat, a tak naprawde niczego nie osiagnalem ... moze nastepne pokolenie bedzie bardziej cierpliwe i pracowite, chociaz w to watpie, ale wierze ...
[ Dodano: 2007-01-14, 21:03 ] I wlasnie wypowiadac sie ... moze znajdziemy jakies wspolne rozwiazanie ... !!!!!!!!!!!!! 
adamexis - 2010-03-11, 20:13 
|
