Po roku nieobecności w rozgrywkach I ligi Panie z Jedynki ponownie wracają na pierwszoligowe parkiety!! Po zwycięstwie 6:4 w Skrzyszowie, dzisiaj wystarczał nam tylko remis i ten remis Jedynka musiała okupić wiadrami potu...
Oj, działo się...!
Mecz zaczął się zupełnie nie po naszej myśli. Magda Długołęcka przegrała wyraźnie z Panią Jolą Szatko 0:3. Widać było, że zawodniczka Jedynki jest tego dnia w nie najlepszej dyspozycji psycho-fizycznej... za to Pani Jola musiała solidnie przepracować okres między-meczowy, bo tego dnia prawie nie myliła się z bekhendu. Była mocno zdeterminowana i dość nerwowa, więc tego dnia nikt nie miał szans Jej podskoczyć... (choć Kibice próbowali...;O)
Na drugim stole Asia Kleczewska nie dała rady Górce. Cała partia była dla zawodniczki Jedynki jak ciężki spacer ..pod górkę... Asia była mocno spięta i zagrała naprawdę licho. Przegrała wszystkie sety i zrobiło się naprawdę gorąco. Jeśli doliczyć temperaturę, jaka panowała na sali, w tamtym momencie musiało być chyba ze 100 stopni...
Łódzka "młodzież" nieco ochłodziła Skrzyszowskie zapędy... Ania Wosik nie dała szans Magdzie Namysł, a i Sandra Kaczyńska (mimo lekkiego przerażenia w oczach Trenera ;) nie straciła nawet seta w meczu z Dziedzic. Jej pewne ataki mogły robić wrażenie.
2:2 w meczu..
Czas na gry deblowe - newralgiczny moment każdego spotkania, przed którym drży nawet nasz najbardziej wierny opty-kibic - Pan Mirek. Tym razem jednak to właśnie debelki spisały się najlepiej. Asia Kleczewska i Magda Długołęcka otarły sobie wzajemnie łzy świetną partią przeciwko parze Szatko/ Namysł (3:0). Na stole drugim królowały natomiast Sandra Kaczyńska i Magda Kurzawa, które oddały parze Dziedzic/Górka jedynie seta.
(...tu wypada zaklaskać Trenerowi Sz. za deblowy zmysł....;)
4:2 w meczu. Oddychamy już spokojniej, bo sety wydają się przemawiać na naszą korzyść. Przydałoby się postawić jeszcze kropkę nad i... by móc uniknąć zbędnych kalkulacji. I tę kropkę do-stawia Magda "Gumi" Długołęcka. Kosztuje ją to niemało wysiłku i nerwów (..oraz całego Powerade'a, po którym język ma niebieski jak po soku z gumi-jagód), ale ostatecznie wygrywa z Namysł 3:2 (do 9 w secie piątym)... a my mamy I-szą ligę!!
Reszta punktów idzie niestety na konto Skrzyszowa. Magda Kurzawa (wchodzi za Asię Kleczewską) po niezłym meczu przegrywa z Dziedzic 1:3. Sandra przegrywa podobnie z Górką, a Ania Wosik nie daje rady rozbujanej Pani Joli.
Remisujemy ze Skrzyszowem po dramatycznym meczu 5:5. Styl nie zachwyca, ale wynik... ...JAK NAJBARDZIEJ... :))
Na koniec pozwolę sobie zabić brawo wszystkim zawodniczkom Jedynki: Magdzie Długołęckiej, Joasi Wlaźlak, Sandrze Kaczyńskiej, Ani Wosik, Magdzie Kurzawie i Asi Kleczewskiej.... i Trenerowi (rzecz jasna!)... za cały sezon pracy i walki.. Łatwo nie było, ale było ...RAZEM..!
:-)